Serwetka, którą pokazywałam ostatnio już jest skończona, wyprasowana i gotowa, żeby ją pokazać
Dużo nie przybyło, wykończony tylko ostatni rządek. Z rozpędu zrobiłam następną, tej samej wielkości (średnica 15 cm), jednak wzór jest całkiem inny
Środek nie układa się tak, jak chciałam, jest trochę za gęsty.
Tak jak nigdy nie podobały mi się 'płaskie' frywolitkowe jajka, tak w tym roku skradły moje serce! Mam już trzy
i zanosi się na to, że powstanie ich jeszcze więcej!
No i pierwsze w tym roku jajko
Korzystałam ze wzoru Renulka. W opisie były dwa takie rzędy, połączone na środku, jednak moje jajko jest małe, więc zostawiłam tylko jeden.
Pracowity ten luty, liczę na to, że utrzymam takie tempo do końca :)
Serwetki wspaniałe - delikatne i zwiewne, a nad "płaskimi" jajkami też już rozmyślam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) te płaskie robią się tak szybko, że ledwo się człowiek rozkręci z czółenkiem a tu już gotowe :)
Usuń