niedziela, 10 lutego 2013

10. Tusal 2013 - luty.

Słoiczek ozdobiony, dzisiaj nów, mogę się chwalić:
 Trochę niteczek przybyło, zwłaszcza po lutowym obrazku Lizzie Kate. Bardzo bym chciała, żeby było tego więcej, ale nie dam rady, nie w tym miesiącu. Dawno nie miałam tyle na głowie! Na szczęście w całym tym natłoku zdarzeń nocami znajduję godzinkę lub dwie na to co lubię - czyli robótki ;)

sobota, 9 lutego 2013

9. Sznury.

Sznury koralikowe oczywiście! Jak dziewczynki były mniejsze i nie interesowały się za bardzo co tam mama dłubie, robiłam ich dużo, teraz jednak są zbyt interesujące dla małych rączek i zrezygnowałam z robienia przy nich. Wieczorami uczę się norweskiego, więc czasu coraz mniej. Jednak, coś tam powstaje:

 



Reszta nieuwieczniona została rozdana jako prezenty gwiazdkowe. Odkryłam też kumihimo - plecione bransoletki ze sznurków.Jedną udało mi się zrobić.


Ciekawych odsyłam tu kurs kumihimo.
No i jeszcze jedna, którą potrzebowałam na szybko i chciałam pozbyć się resztek. Uplotłam ją z sznurka do sutaszu, którego kiedyś próbowałam.

 Na cafeterii jest szkółka plecenia z koralików, na której odkryłam kurs jak zrobić rozgwiazdę. Spróbowałam i całkiem niezła wyszła, skończyła jako zawieszka



Jak widać, tak do końca się nie obijam i od czasu do czasu coś robię ;) Pozdrawiam!

niedziela, 3 lutego 2013

8. SAL Lizzie Kate - February.

Kolejny obrazek gotowy. Haftowanie ciągnęło się przez cały miesiąc, dawno nie miałam tak dużo spraw na głowie i siłą rzeczy haft krzyżykowy odszedł na bok. Ten miesiąc nie będzie lepszy, ale mam nadzieję, że z marcowym obrazkiem się wyrobie.
Zdjęcie koszmarne, robione telefonem, bo kabel od aparatu zapodział się gdzieś... Trudno, jak się znajdzie wymienię je na lepsze ;) Miłego, słonecznego popołudnia!