Słoiczek ozdobiony, dzisiaj nów, mogę się chwalić:
Trochę niteczek przybyło, zwłaszcza po lutowym obrazku Lizzie Kate. Bardzo bym chciała, żeby było tego więcej, ale nie dam rady, nie w tym miesiącu. Dawno nie miałam tyle na głowie! Na szczęście w całym tym natłoku zdarzeń nocami znajduję godzinkę lub dwie na to co lubię - czyli robótki ;)
nie ważne ile się zapełnił, ale, że się zapełnia :o).
OdpowiedzUsuńnormalne jest ,że nie zawsze znajdziemy czas na to co kochamy robić, ważne, że robimy.
hahaha jaka mądra się stałam
pozdrawiam
Masz rację, wystarczy pół godzinki robić to co się kocha i od razu humor lepszy ;)
UsuńPozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo lubię Twoje miasto :)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię ;-)
Usuńbardzo lubie takie narzutki na pokrywki słoiczków
OdpowiedzUsuńmarzą mi sie takie jak twoja - ażurowe
czas wziąc sie poważnie za szydełko :)