sobota, 9 lutego 2013

9. Sznury.

Sznury koralikowe oczywiście! Jak dziewczynki były mniejsze i nie interesowały się za bardzo co tam mama dłubie, robiłam ich dużo, teraz jednak są zbyt interesujące dla małych rączek i zrezygnowałam z robienia przy nich. Wieczorami uczę się norweskiego, więc czasu coraz mniej. Jednak, coś tam powstaje:

 



Reszta nieuwieczniona została rozdana jako prezenty gwiazdkowe. Odkryłam też kumihimo - plecione bransoletki ze sznurków.Jedną udało mi się zrobić.


Ciekawych odsyłam tu kurs kumihimo.
No i jeszcze jedna, którą potrzebowałam na szybko i chciałam pozbyć się resztek. Uplotłam ją z sznurka do sutaszu, którego kiedyś próbowałam.

 Na cafeterii jest szkółka plecenia z koralików, na której odkryłam kurs jak zrobić rozgwiazdę. Spróbowałam i całkiem niezła wyszła, skończyła jako zawieszka



Jak widać, tak do końca się nie obijam i od czasu do czasu coś robię ;) Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. :) I ładne rzeczy Ci wychodzą :)

    Nie wiem na jaki adres mam wysłać adres w sprawie wymianki karteczkowej u Agnieszki?

    OdpowiedzUsuń