Sznury koralikowe oczywiście! Jak dziewczynki były mniejsze i nie interesowały się za bardzo co tam mama dłubie, robiłam ich dużo, teraz jednak są zbyt interesujące dla małych rączek i zrezygnowałam z robienia przy nich. Wieczorami uczę się norweskiego, więc czasu coraz mniej. Jednak, coś tam powstaje:
Reszta nieuwieczniona została rozdana jako prezenty gwiazdkowe. Odkryłam też kumihimo - plecione bransoletki ze sznurków.Jedną udało mi się zrobić.
Ciekawych odsyłam tu kurs kumihimo.
No i jeszcze jedna, którą potrzebowałam na szybko i chciałam pozbyć się resztek. Uplotłam ją z sznurka do sutaszu, którego kiedyś próbowałam.
Na cafeterii jest szkółka plecenia z koralików, na której odkryłam kurs jak zrobić rozgwiazdę. Spróbowałam i całkiem niezła wyszła, skończyła jako zawieszka
Jak widać, tak do końca się nie obijam i od czasu do czasu coś robię ;) Pozdrawiam!
:) I ładne rzeczy Ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńNie wiem na jaki adres mam wysłać adres w sprawie wymianki karteczkowej u Agnieszki?