Pierwszy z 12 obrazków skończony. Materiały dobierane 'na oko', bo mam całą reklamówkę czeskiej i polskiej starej muliny po babci w całkiem dobrym stanie i szkoda by było jej nie wykorzystać. Część poszła na bransoletki przyjaźni a reszta czeka aż coś z nią zrobię. A oto obrazek:
Święta minęły zdecydowanie za szybko a zderzenie z codziennymi obowiązkami dość bolesne. Na szczęście dziewczyny nie wymagają już, żebym była cały czas z nimi i mogę na spokojnie wypić herbatę i coś zjeść ;).
Czas na noworoczne postanowienia... Mam chyba tylko jedno: mieć więcej cierpliwości. I obym w nim wytrwała.
bardzo ladnie wyszlo, ja tez do tego SAL-a kolory dobieram na oko i sprawdza sie to całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuń