Sówki powstały na przełamanie poświątecznej niemocy twórczej, która dopadła mnie w styczniu. Grudzień był dość intensywny (na tyle, że od szydełka dostawałam skurczy w ręce :)), za to styczeń wręcz przeciwnie, nie powstało prawie nic oprócz tych maluszków.
Pora zaplanować wielkanocne robótki... :)
Śliczne sówki w pięknych kolorkach:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ;)
Usuń